Niesamowicie sympatyczna para – Raquel Vamos i Dov Vargas założyli w Nowym Jorku firmę Dharma Yoga Wheel żeby sprzedawać plastikowe walce do ćwiczenia jogi. Niemożliwe? Też w to nie mogłam uwierzyć. Jednak dzięki ogromnej popularności jogi na świecie ich pomysł odniósł sukces. Zyski generują głównie ze sprzedaży online do wielu krajów na świecie. Czy joga w biznesie to dobry pomysł?
Zawsze mi się wydawało, że koło już zostało dawno wynalezione. Jak się okazało kilka lat temu, koło zostało ponownie wynalezione, a na dodatek 9 miesięcy po tym odkryciu, jego twórcy mieli już na koncie ponad milion dolarów.
Pomysł tych dwojga młodych joginów polega na używaniu giętkiego koła podczas zajęć jogi lub fitnessu, w celu rozciągania i uwalniania napięcia w mięśniach pleców, klatce piersiowej, ramionach, brzuchu i stawach biodrowych. Zdaniem Raquel i Dova taki przyrząd rozwija równowagę, siłę i elastyczność.
Przyrządy są robione z rur PVC, drewna lub z materiałów pozyskiwanych z recyklingu. Produkowane w wielu kolorach, dostępne są też mniejsze, w wersji dla podróżujących.
Cena Dharma Yoga Wheel (12 cali średnicy) dla początkujacych to 200 zł, wersja BASIC – 318 zł, a koła drewniane (10 cali średnicy) kosztują 400 zł. Są lekkie i mieszczą się w sportowej torbie. Firma umożliwia przesyłkę do Polski.
Oprócz kół w ofercie nowojorczyków są też inne przyrządy do jogi, oraz koszulki i getry do ćwiczeń dla kobiet.
Nowa joga w biznesie – jak to się zaczęło?
Dov odkrył nowe zastosowanie plastikowego koła zupełnie przypadkowo, znajdując okrągły kawałek starego plastiku w szafie swojego taty. Intuicyjnie zaczął wykonywać z jego pomocą różne asany. Okazało się to świetną zabawą.
Potem już razem z Raquel eksperymentowali tworząc nowe ćwiczenia jogi z użyciem znalezionego koła. Widzący ich w szkole jogi inni ludzie, szybko zainteresowali się nowością, i wkrótce oboje uczyli asan z pomocą nietypowego gadżetu.
Jeden z uczniów okazał się być stolarzem i zrobił drewniane koła, tak by każdy chętny mógł ćwiczyć w domu. Równie prędko znaleźli się chętni na taki zakup.
Drewno było za drogie, więc koła zaczęto tworzyć z rur PVC.
Początkowo, w 2014 r. mieli 20 zamówień dziennie i sami zajmowali się wysyłką. Teraz zatrudniają kilka osób do pomocy, by mieć więcej czasu na naukę i promowanie Dharma Yoga Wheel podczas lekcji na całym świecie. W przyszłości, młodzi jogini mają zamiar dalej rozwijać ich „joga biznes” tworząc stacjonarną szkołę, w której będą uczyć jogi przy pomocy wynalezionego przyrządu.
A Ty ćwiczysz jogę? Używasz jakiegoś przyrządu? Masz pomysł jak zarobić na jodze? 🙂